W dwa tygodnie formy nie zrobisz, ale też jej nie zgubisz – słyszeliście to kiedyś?

To, że wszyscy potrzebujemy odpoczynku, jest oczywiste i tyczy się zarówno profesjonalnych fighterów, jak i tych, którzy sportami walki zajmują się amatorsko. Jeśli jednak obawiacie się, że stracicie formę na wyjeździe, trening na wakacjach wcale nie musi być problematyczny. Na pewno też nie zmusi Was do tego, żeby całkiem zrezygnować z wrzucenia na luz.

Jak znaleźć równowagę między błogim lenistwem i podtrzymaniem swoich aktywności? Co może pomóc w tym, by całkowicie nie porzucić sportów walki? Mamy kilka pomysłów.

1. Trening na wakacjach – zrób research

Jedni wyjeżdżają na spontanie, inni jeszcze przed startem swojego urlopu wiedzą już wszystko – mają przygotowaną bazę noclegową, wiedzą, w których knajpach zjeść, co w jakim miejscu zobaczyć. Jeśli należysz do tych ludzi, którzy lubią dokładne planowanie wyjazdów, możesz poszerzyć zakres swoich działań.

Szykujesz daleką podróż? Sprawdź, czy w okolicy nie znajdziesz klubu sportów walki – może być tak, że blisko miejsca Twojego pobytu mieści się jakiś ciekawy, lokalny gym. Trenujesz muay thai? Możliwość sprawdzenia swoich umiejętności w którymś z tajskich klubów będzie kapitalnym przeżyciem. Może postawiłeś na BJJ? Brazylia na pewno jest na Twojej liście wyjazdowych marzeń.

Nie musimy tłumaczyć, ile da Ci trening na wakacjach w ojczyźnie danego sportu. Ale nie warto ograniczać się do miejsc kultowych – bądź otwarty, zobacz, jak wyglądają zajęcia w innym kraju. Większość informacji znajdziesz w internecie, możesz też napisać na Facebooku czy Instagramie. Nie zabierasz ze sobą sprzętu? Wróć do korzeni, kiedy dopiero zaczynałeś.

Na pewno będziesz miał co opowiadać – zobaczysz mniejsze i większe różnice, możesz też poznać ludzi, od których możesz dostać też kilka rad odnośnie pobytu – a wiadomo, że zwiedzanie danego miejsca na podstawie poleceń lokalsów zawsze będzie lepsze. 

A nawet jeśli nie lecisz daleko, trening w nowym środowisku to coś, co daje nowy impuls. Pamiętasz uczucia, które towarzyszyły Ci w podczas wchodzenia do nieznanego jeszcze miejsca? Uwierz nam, że ciekawie będzie poczuć to jeszcze raz.

2. Sprawdź to, co masz w hotelu

Swój urlop spędzisz w jednym miejscu? Nic straconego. Wiele hoteli, zwłaszcza tych większych, dysponuje siłownią dla gości, na której możesz zadbać o siebie. Czasem basenem, a pływanie to świetny dodatek do sportów walki. Jeszcze przed wyjazdem możesz sprawdzić, jaki sprzęt będziesz miał na miejscu, czy możesz liczyć na to, że znajdzie się tam na przykład worek bokserski albo gruszka. Wolisz zadbać o cardio? Im większy hotel, tym większa szansa, że będziesz miał z czego wybierać. 

Po pandemii koronawirusa zebraliśmy też doświadczenie jeśli chodzi o treningi w ograniczonej przestrzeni. Wiele ćwiczeń możesz wykonać w hotelowym pokoju. Z pozoru mogłoby się wydawać, że brak sprzętu i przestrzeni to poważne ograniczenia, a nasze możliwości trenowania sportów walki w domu są bardzo skromne ze względu na brak kompana. Pozwolę sobie tu nawiązać do cytatu zawartego na początku artykułu – jakiś trening jest zawsze lepszy niż żaden.

O domowych treningach poczytasz tutaj:

3. ZABIERZ ZE SOBĄ SPRZĘT

Zostaw trochę miejsca w plecaku albo torbie, którą pakujesz na wyjazd. Nie będziesz potrzebował go wiele, by zabrać ze sobą coś, co świetnie sprawdzi się w treningu na zewnątrz. Co pomoże sprawić, żeby trening na wakacjach był nie tylko efektywny, ale też ciekawszy? 

Na początek możemy polecić skakankę – klasycznie, ale czasem nie trzeba poprawiać tego, co znakomicie działa. Zabierzesz ją właściwie wszędzie, a dla wielu zawodników sportów walki ten niepozorny przyrząd jest czymś, bez czego nie wyobrażają sobie zajęć.

Trening w parku, na świeżym powietrzu? Dlaczego nie. Pogoda nie dopisuje? Możesz wykonać całą serię ćwiczeń w domu – nawet jeśli będziesz miał do dyspozycji hotelowy pokój albo mieszkanie wynajęte na Airbnb, bez problemu zrobisz trening.

inna opcja to piłeczka sprawnościowa. Zrobisz z nią wiele różnorodnych ćwiczeń, poprawisz refleks, przyspieszysz czas reakcji i wzniesiesz na wyższy poziom motorykę.  To proste rozwiązanie, ale jednocześnie wymuszające duże zaangażowanie w trening. A jeśli wybierzecie taką, która ma możliwość przypięcia opaską do czoła, Wasza walka z cieniem będzie jeszcze lepsza.

Co jeszcze? Biorąc pod uwagę, że nie chcesz brać niczego, co będzie zajmowało sporo miejsca, możemy polecić gumy treningowe, które są świetne do ćwiczeń rozgrzewkowych, rehabilitacyjnych i aktywacyjnych. Guma do treningu uderzeń i kopnięć? Też jak najbardziej się sprawdzi w tym, by trening na wakacjach był jak najlepszy.

4. WYKORZYSTAJ to, gdzie jesteś

Trening na wakacjach może mieć różne formy

Jeśli na wakacjach chcesz zobaczyć jak najwięcej (co wydaje się sensowne:)), nie bój się ruszyć w plener – zamiast hotelowej bieżni skocz na zwiedzanie miasta w biegu, zrób kilka kilometrów na plaży, w górach czy lesie. Albo po schodach, żeby poczuć się jak Rocky. W wielu miejscach możesz też znaleźć plenerowe siłownie. To nie do końca Twoja bajka? 

Zrób kilka rundek walki z cieniem w okolicznym parku albo zobacz, gdzie na miejscu urlopu możesz wypożyczyć rower – połączysz przyjemne z pożytecznym. Jesteś nad jeziorem albo rzeką? Kajaki albo łódka to też sposób na spalenie kalorii. A, co najważniejsze dla podtrzymania formy, będziesz aktywny, przez co Twoje ciało nie odczuje tak bardzo przerwy w regularnych treningach.

Jasne, czas wakacji to czas na regenerację, odpoczynek, nabranie dystansu czy po prostu głębszy oddech od codzienności. Jeśli potrzebujesz leżenia plackiem, dryfowania na dmuchanym materacu, a do tego nie przepuścisz żadnej okazji na spróbowanie lokalnych przysmaków – szanujemy to. I wiemy, jak ważne może być dla tego, żeby zachować psychiczną równowagę. Ale jeśli chcesz pozostać aktywny, wybierz coś, czego nie zrobisz w domu i co da Ci przyjemność – nie warto marnować urlopowego czasu na frustrację i zmuszanie się do czegoś. 

My żyjemy sportami walki, a Ty? Jeśli tak, bądź z nami, śledź sprzętowe nowości, porady i promocje. Odwiedź nasze profile na Facebooku i Instagramie i zapisz się do naszego newslettera.

Ze sportowym pozdrowieniem,

ekipa MMAniak.pl