“Co zrobić, żeby mieć kalafiory na uszach?” – takie wyszukiwanie w Google było czymś, czego woleliśmy nie widzieć. Uszy zapaśnika od razu zdradzą doświadczonego zawodnika i mogą wzbudzać szacunek wśród kolegów z maty, ale… wiążą się z bólem i problemami.
Z czym wiążą się kalafiory na uszach, co sprzyja ich powstawaniu i co zrobić, żeby ich uniknąć? Zapraszamy do lektury!
czym są kalafiory na uszach?
Po czym najłatwiej poznać, że masz do czynienia z zapaśnikiem albo kimś, kto spędził całe lata na doskonaleniu swoich parterowych umiejętności? Tak, odpowiedź jest prosta – chodzi o uszy. Jeden rzut oka może powiedzieć Ci wiele o treningowym stażu i doświadczeniu.
Sam termin – ucho zapaśnika – mówi wszystko o pochodzeniu tej przypadłości. W fachowej terminologii mówimy o krwiaku okołochrzęstnym, co nie brzmi już tak atrakcyjnie. W telegraficznym skrócie kalafiory to po prostu odkształcenia, którymi skutkują tępe, powtarzające się urazy. Uszkodzenia tkanki chrzęstnej sprawiają, że zmienia się cała struktura małżowiny, przybierającej charakterystyczny kształt, który może kojarzyć się z kalafiorem.
Czasem zmiana może się cofnąć, w innym przypadku pozostanie z Tobą do końca życia – jeśli trenujesz bez przerwy i regularnie narażasz swoje uszy na uderzenia lub duży nacisk, pogódź się z tym, że ta druga opcja będzie bardziej prawdodobna.
jak powstają kalafiory na uszach?
Jeśli chodzi o stronę techniczną, podczas nawracających urazów mechanicznych zwiększa się liczba krwiaków i skrzepów krwi, co prowadzi do oddzielenia się chrząstki stawowej od reszty tkanki, a następnie jej obumierania. Właśnie wtedy dochodzi do wyraźnych zmian w kształcie ucha zapaśnika.
Deformacje będą już wypadkową kilku czynników, ale zasadniczo od momentu, w którym chrząstka zacznie obumierać, nie ma już punktu odwrotu.

Przykład kalafiora na uchu zawodnika

Sporty walki wiążą się z urazami i wątpliwe, żebyśmy zdołali tego uniknąć – tam, gdzie jest kontakt fizyczny i rywalizacja, będą też kontuzje. Zwłaszcza, że ucho należy do tych części ciała, które są wyeksponowane i podatne na uszkodzenia, szczególnie w sportach takich jak zapasy, MMA czy BJJ, gdzie nie brakuje wszelkiego rodzaju szarpnięć, przypadkowych uderzeń czy kontaktu głowy z podłożem, kiedy to rywal jest na górze.
Oczywiście w innych sportach także może dojść do podobnych, bolesnych kontuzji, jednak przeważnie są to wypadki rzadkie, a nie coś, co się regularnie powtarza. Co ciekawe, kalafiory na uszach mogą też powstawać w wyniku infekcji ucha, która rozwija się po przebijaniu górnej części małżowiny – nie są to odosobnione przypadki.
Czy problem ten dotyka wszystkich tak samo? Nie jest to specjalnie sprawiedliwe, ale jest to też kwestia indywidualna, tego, jak ciało radzi sobie z podobnymi urazami, a także stylu walki. Zwłaszcza w BJJ, gdzie kalafiory na uszach szybciej pojawią się u tych, którzy ciasno przechodzą gardę i aktywnie pracują głową (w podstawowym znaczeniu tego zwrotu). I zwłaszcza u tych, którzy trenują z bardzo dużą intensywnością, nie pozwalając, by urazy mogły się dobrze wygoić.
Czy jeśli walczysz w stójce, jesteś całkowicie bezpieczny? Zasadniczo tak, bo pojedyncze uderzenie w ucho, za którym nie pójdą kolejne, nie powinno prowadzić do powstawania kalafiorów. Z obowiązku możemy jednak przyznać, że jest to możliwe.
Co zrobić, żeby uniknąć kalafiorów na uszach?
Jak pisaliśmy wyżej, istnieją predyspozycje do tego, żeby kalafiory na uszach zagościły na stałe w naszym życiu, ryzyko podwyższa też duża intensywność treningów, ale… nie będziemy namawiać Was do tego, żeby ograniczyć liczbę swoich zajęć. Trenujcie jednak tak, żeby zostawić sobie czas konieczny na regenerację.
🔴 ODPUŚĆ, KIEDY TO KONIECZNE
Ból, zaczerwienienie, opuchlizna i zwiększona ciepłota – to znak, że warto odpuścić na kilka dni. W przeciwnym wypadku wszystko to tylko ulegnie nasileniu. W skrajnych przypadkach, kiedy urazy nawarstwiają się, kalafiory na uszach mogą prowadzić do problemów ze słuchem. W większości sytuacji mają jednak charakter głównie estetyczny – no, chyba że dla kogoś są one powodem do dumy i potwierdzeniem dobrych treningów, które przeprowadził. Nie będziemy w to wnikać i tylko dla faktu napiszemy, że nie polecamy tego, żeby próbować samemu zrobić sobie kalafiory na uszach, bo czasem zdarza się usłyszeć takie historie, tak samo jak o tych, którzy celowo “pracują” nad wyglądem swojego lewego ucha, żeby groźniej wyglądać za kółkiem. Ile w tym prawdy? Mamy nadzieję, że niewiele:).
🔴 STOSUJ OCHRANIACZ NA USZY DO SPORTÓW WALKI
Tym, co w dość oczywisty sposób może pomóc zapobiegać powstawaniu kalafiorów, jest korzystanie z ochraniaczy na uszy. To lekki sprzęt, który będzie zapobiegał otarciom i dalszym uszkodzeniom, pozwoli też na by nie pogłębiać świeżych kontuzji – jednorazowy uraz przeważnie nie skończy się powstaniem kalafiora, ale trenowanie z niezaleczonym uszkodzeniem ucha i dalsze narażanie go to droga w jedną stronę. Więc jeśli inwestujesz już w kimono czy trykot zapaśniczy, to koniecznie wyposaż się też przy okazji ochraniacz na uszy!
🔴 DRENAŻ MOŻE ZAPOBIEC KALAFIOROM NA USZACH
Pozostaje jeszcze kwestia, która zawsze wywołuje najwięcej emocji – pomoc doraźna. Bezpośrednio po tym, kiedy doznacie urazu, trzeba wykonać drenaż krwiaka, czyli pozbyć się krwi z opuchniętego miejsca. Nie brzmi to zbyt dobrze, nie jest też specjalnie przyjemne, a do tego istnieje ryzyko infekcji. Dlatego też sugerujemy, że warto zrobić to u lekarza, a niekoniecznie jeszcze w klubie przez bardziej doświadczonego kolegę – możecie uwierzyć na słowo, że klub sportów walki nie jest optymalnym miejscem do wszelkiego rodzaju zabiegów:). Możesz po prostu zapytać trenera albo znajomych z maty. Jeśli obracacie się w środowisku grapplerów i zapaśników, ktoś na pewno poleci Ci sprawdzonego specjalistę.
Biorąc pod uwagę to, że czynność tę powinno się powtarzać przez kilka następnych dni, większość zawodników z dłuższym stażem robi to już samemu. Lekarz powinien przepisać Ci też maść z antybiotykiem, ale koniecznie pamiętajcie, że przy każdej domowej “operacji” kluczowe będzie zachowanie zasad higieny – dezynfekcja to podstawa. Możemy polecić też maść heparynową w połączeniu ze starym i sprawdzonym altacetem.
PODSUMOWANIE – UCHO ZAPAŚNIKA
Kalafiory na uszach to kwestia mocno indywidualna – zarówno jeśli chodzi o predyspozycje do ich powstawania, jak i samo ich traktowanie. Dla jednych będą powodem do dumy, inni zaś mogą podchodzić do nich ze wstydem i szukać rozwiązań, dzięki którym się ich pozbędą, jak choćby kosztowna otoplastyka. Kluczowe w tej kwestii jest oczywiście zapobieganie, odpowiedzialne podejście do problemu i nie lekceważenie go.
Rozważcie też korzystanie z ochraniaczy na uszy, które możesz też dostać w naszym sklepie. Z początku może być niezbyt wygodnie, ale im więcej treningów w nich zrobicie, tym łatwiej przyjdzie Ci przyzwyczajenie się do tego rozwiązania.
Potrzebujesz sprzętu I ODZIEŻY do sportów walki? 🥊
Sprawdź sklep MMAniak.pl, posiadający szeroki asortyment sprzętu i odzieży dla fighterów topowych marek! 🔥🔥🔥
Odwiedź też nas w sklepie stacjonarnym w Warszawie na ul. Kabaretowej 21.
My żyjemy sportami walki, a Ty? Jeśli tak, bądź z nami, śledź sprzętowe nowości, porady i promocje. Odwiedź nasze profile na Facebooku i Instagramie i zapisz się do naszego newslettera.
Ze sportowym pozdrowieniem,
Zespół MMAniak.pl