Ochraniacze piszczeli to jeden z kluczowych elementów sprzętu każdego zawodnika sportów walki, w których WYSTĘPUJą kopnięcia. Przeczytaj artykuł i dowiedz się, które polecamy szczególnie!

Ochraniacze piszczeli to ważny element sprzętu każdego trenującego sporty, w których występują kopnięcia

OCHRANIACZE piszczeli – co musisz wiedzieć?

Nawet jeśli nie trenujesz sportów walki, pewnie zdarzyło Ci się kiedyś uderzyć w piszczel, więc wiesz, jaki to ból. Uderzenie to jedno, a kopnięcie bez ochraniaczy na w czyjś łokieć albo w kolano na treningu muay thai to już zupełnie inna historia. Jeśli na samą myśl macie ciarki, to doskonale wiecie, o co chodzi. Jeśli nie, życzymy pozostania w błogiej nieświadomości. Najłatwiejszy sposób, żeby zapobiegać takim sytuacjom, jest oczywisty – to ochraniacze piszczeli, które są używane we wszystkich sportach z kopnięciami. Sprawdzą się na treningach kickboxingu, muay thai, K1 czy w pracy nad stójką w MMA. 

Na pierwszych treningach ta część sprzętu nie będzie konieczna – będziesz uczył się przede wszystkim absolutnych podstaw, tego, jak pracować na nogach, trzymać gardę czy wyprowadzać pierwsze ciosy. Kopnięcia prawdopodobnie przyjdą z czasem (nie tak zresztą długim). Warto więc być gotowym, kiedy nadejdzie ten czas. Zawsze możesz też skonsultować się z trenerem – polecamy, bo to on będzie kimś, kogo zawsze warto zapytać o radę.

Jakie ochraniacze piszczeli powinieneś wybrać? Tak, odpowiemy klasycznie – to zależy. Możemy podzielić je na trzy podstawowe grupy. Pierwszą z nich stanowią ochraniacze elastyczne, często nazywane “szmaciakami”. To sprzęt, który ma różne przeznaczenie, zobaczycie w nich początkujących, którzy dopiero zaczynają kopać i potrzebują podstawowej ochrony, uczą się techniki i nie grożą im poważniejsze urazy. Z drugiej strony występują w nich też półamatorzy, którzy na turniejach nie walczą jeszcze tylko z absolutnie niezbędnymi ochraniaczami jak ten na szczękę i krocze. Ten sprzęt nie ogranicza mobilności, ale daje też najmniejszą ochronę.

Druga grupa to klasyczne ochraniacze, uniwersalne i najczęściej spotykane na matach. Są zabudowane, chronią piszczele i stopę dzięki grubszemu wypełnieniu, mają jak najściślej przylegać do nogi, dawać komfort pracy podczas ćwiczeń w parach, lżejszych sparingów czy zadaniówek. To opcja uniwersalna, dlatego jeśli nie wiesz dokładnie, czego potrzebujesz, to bezpieczny wybór, a sam sprzęt powininen posłużyć przez dłuższy czas.

Do trzeciej zaliczymy sprzęt dla tych, którzy kopią naprawdę mocno, ostro sparują albo walczą w wyższych kategoriach wagowych. To ochraniacze pancerne, z grubszym niż podstawowe wypełnieniem, sprawiające, że nie znajdziesz nic bezpieczniejszego. Twoje piszczele nie są jeszcze utwardzone, masz stare urazy albo po prostu chcesz móc bez strachu kopać z pełną siłą? To wybór dla Ciebie. Oprócz tego podstawowego podziału warto jeszcze wspomnieć o MMA, które z racji walki w różnych płaszczyznach będą musiały zarówno ochraniać nogi, jak i nie przeszkadzać w grapplingu – tutaj trzeba szukać modeli hybrydowych i ochraniaczy dedykowanych pod tę konkretną dyscyplinę. Przygotowaliśmy ranking, w którym przedstawiamy polecane propozycje ochraniaczy piszczeli.

RANKING OCHRANIACZY PISZCZELI I STÓP – TOP 5 OD MMANIAK.PL

1. STORMCLOUD LITE

Jeśli chodzi o uniwersalność ochraniacze, ochraniacze piszczeli StormCloud Lite to zdecydowanie model, który powinno się brać pod uwagę. Dobry poziom ochrony, niewielka waga, która pozwoli Ci zachować mobilność, zapięcia dopasowane do profilu nogi i stopy. Nic dziwnego, że to jeden z bestsellerów, na który stawia wielu trenujących – tak amatorów, jak i tych bardziej zaawansowanych.

Co jeszcze wpływa na to, że polecamy ten model? Nie będziemy oszukiwać – cena. Niecałe 200 złotych za sprzęt tej jakości to okazja, której nie chcecie przegapić, zwłaszcza, jeśli trenujecie rekreacyjnie i wystarczą Wam ochraniacze piszczeli, w których nie zapłacicie kilkuset złotych więcej za nieszablonowy wygląd i wizualne fajerwerki.

2. fairtex sp5

Trenujecie muay thai? Uwierzcie nam, że sprzęt prosto z Tajlandii ma kilka fundamentalnych zalet. Szybko poczujecie różnicę jeśli chodzi o wykonanie, zobaczycie jakość i przekonacie się, że ręcznie szyte rzeczy to naprawdę inny poziom pod względem komfortu użytkowania.

Fairtex cieszy się w środowisku fighterów naprawdę dużym szacunkiem, to uznana marka, która od lat stawia na jakość i wypracowała sobie mocną pozycję wśród fanów tajskiego boksu. Walczy w nich i trenuje wielu fighterów z ojczyzny tego sportu, ale można je spotkać na matach praktycznie na całym świecie. Fairtex stawia na innowacje, swobodę ruchów i świetne dopasowanie, by nie dochodziło do sytuacji, w której ochraniacze przesuwały się na nodze.

Jasne, za jakość będziecie musieli zapłacić trochę więcej, ale możecie nam wierzyć, że warto. Model SP5 zdecydowanie stawia na bezpieczeństwo, są cięższe ze względu na gruby wkład, który dobrze tłumi kopnięcia.

3. twins sgl-7

TWINS SGL-7 to ochraniacze piszczeli, które są stworzone dla zawodników mobilnych, którzy nie lubią, kiedy coś ogranicza ich podczas walki. Poziom bezpieczeństwa nie będzie tu najwyższy, ale na pewno jest zadowalający dla potrzeb nawet tych wymagających fighterów. To model lekki, świetnie dopasowujący się do nogi, ma podwójną warstwę chroniącą stopę i golenie. Jakość prosto z Tajlandii to gwarancja udanych treningów i sparingów.

O czym jeszcze warto wiedzieć? Wyprodukowane są z wchłaniającego pot Skintexu, co sprawi, że utrzymają się na swoim miejscu nawet podczas naprawdę forsownych zajęć. Przeznaczone raczej dla bardziej zaawansowanych zawodników, którzy zdążyli już zdobyć sporo ringowego doświadczenia w muay thai, kickboxingu czy K1.

4. VENUM CHALLENGER i VENUM ELITE

A może coś od giganta sportów walki? Venum w ostatnich latach cały czas się rozwija i w swojej ofercie ma rzeczy dla fanów wszystkich sportów walki. Czy za tą ekspansją idzie jakość? Tak – francuska firma nie chce iść na skróty, a biorąc pod uwagę fakt, że dostarcza sprzętu prawdziwym gwiazdom MMA, boksu czy muay thai, robi produkty wysokiej klasy.
Jeśli chodzi o ochraniacze na piszczele, znajdziecie dla siebie kilka wartych uwagi modeli. Wersja Challenger to coś dla tych, którzy cenią prostotę, można powiedzieć, że to klasyczne piszczele, które sprawdzą się w przypadku większości trenujących.
Chcesz czegoś więcej? Zobacz model Elite, gwarantujący lepszą ochronę z racji na większą ilość wypełnienia, do tego ciekawym rozwiązaniem są dodatkowe strefy ochronne, które są na piszczeli i stopie.

5. STORMCLOUD CHINOOK 2.0

Jest jedno słowo, które świetnie obrazuje ten model i jego charakterystykę – to słowo to “pancerne”. Chinooki to sprzęt nie do zajechania, który ochroni Twoje piszczele i stopy nawet przy naprawdę mocnych uderzeniach czy podczas bloków. Walczysz raczej w wadze ciężkiej? Chcesz walczyć tak, żeby nie odstawiać nogi i nie bać się uderzać z pełną siłą? To będzie wybór dla Ciebie.

Antypoślizgowa podszewka utrzyma je na swoim miejscu, zapięcie hook & loop sprawi, że założysz je bez większych problemów i będziesz gotowy do akcji. To i atrakcyjna cena sprawiają, że Chinooki to świetna alternatywa dla cięższych ochraniaczy produkowanych w Tajlandii – z naszego doświadczenia wynika, że nie ustępują im znacząco pod żadnym względem.

6. PODSUMOWANIE

Zdecydowaliście się na coś? Mamy nadzieję, że nasz ranking chociaż trochę ułatwił Wam zadanie – pamiętajcie też, że cały czas rozwijamy naszą ofertę, w której pojawiają się nowe ochraniacze piszczeli.

Niezależnie od tego, na jakim jesteście poziomie i jakim budżetem dysponujecie, macie wybór tego elementu sprzętu treningowego do tajskiego boksu. Jeśli potrzebujecie rady albo chcecie przymierzyć i porównać golenie, zapraszamy też do naszego sklepu stacjonarnego, gdzie doradzą Wam nasi eksperci z Działu Obsługi.

My żyjemy sportami walki, a Ty? Jeśli tak, bądź z nami, śledź sprzętowe nowości, porady i promocje. Odwiedź nasze profile na Facebooku i Instagramie i zapisz się do naszego newslettera.

Ze sportowym pozdrowieniem,
Zespół MMAniak.pl